Nigdy nie robiłam podsumowania. Nie zastanawiałam się co dobrego przeczytałam, obejrzałam. Kiedy zdecydowałam się podjąć tego zadania, było mi dość trudno. Co prawda w tym roku w porównaniu do lat ubiegłych mój wynik w przeczytanych książkach, obejrzanych filmach i serialach jest naprawdę mizerny, jednak coś tam wybrać się dało :) Przedstawię Wam cztery listy TOP 5, w których umieszczę najlepsze kulturalne składniki mojej mieszanki, które udało mi się zaczerpnąć w tym roku :)
❤ KSIĄŻKI ❤
1. Dygot - Jakub Małecki
2. Maybe Someday - Colleen Hoover
3. Dobre dziecko - Roma Ligocka
4. Charlotte - David Foenkinos
5. Szeptucha - Katarzyna Berenika Miszczuk
Kochani, nie pisałam tego posta w kolejności takiej jakiej tu mamy przedstawioną. Okazało się, że napisanie o książkach jest najtrudniejsze (o ironio!). Jednak muszę wyjaśnić czemu te, a nie inne powieści znalazły się w 5 najlepszych przeczytanych przeze mnie książek w tym roku ;)
Miejsce pierwsze jest bezapelacyjne! Wszystko co mogłam o książce Małeckiego napisałam już w swojej recenzji TUTAJ. Dodam tylko, że moim skromnym zdaniem, Dygot to arcydzieło, które w piękny sposób przytrafiło się polskiej literaturze :)
Maybe Someday ... dałam się namówić koleżance, nigdy nie lubiłam jakiś tkliwych historii miłosnych, uważałam to za stratę czasu jednak tutaj doznałam szoku. Ktoś może pisać o miłości w tak zupełnie inny sposób! Poskładać watki i fabułę, tak że ten wątek miłosny owszem będzie bardzo ważny, ale nie jedyny. Bo przecież Maybe Someday to problem niepełnosprawności, trudnej przeszłości, szukanie swojego ja. To coś więcej, zdecydowanie więcej niż zwykłe czytadło 💗
Dobre dziecko to z kolei bardzo trudna książka. Psychologiczny i emocjonalny wulkan. Historia autobiograficzna napisana przez Romę Ligocką, czyli Dziewczynkę w czerwonym płaszczyku wzrusza, każe się zatrzymać i zastanowić. Ligocka jest pisarką i malarką, która przeżyła wojnę. Wcześniejsza jej książka, czyli wspomniana Dziewczynka... opowiada o rzeczywistości wojennej, o zmaganiach i walce o życie. Dobre dziecko to natomiast historia powojenna. Autorka pokazuje nam jak żyje się po przeżytej traumie i jak trudne może się to okazać... Głównie akcja opiera się na braku relacji matka-córka, które niezwykle bolą naszą bohaterkę, mamy tu problem anoreksji i samobójstw... Książka jest naprawdę trudna, jednak tak mną wstrząsnęła, że zapamiętam ją na długie lata.
Charlotte. Wszystko co mogłam powiedzieć powiedziałam już TUTAJ :)
Szeptucha natomiast wprowadzi Was w magiczny świat mitologii słowiańskiej, przeniesionej do współczesnych czasów, wraz z naszym księciem Mieszkiem, który zostanie zaplątany w znajomość z tytułową szeptuchą Gosławą :)
❤ FILMY ❤
1. Ostatnia rodzina - Jan P. Matuszyński
2. Sobowtór - Richard Ayoade
3. Moulin Rogue! - Baz Luhrmann
4. Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy - J.J. Abrams
5. Wielkie oczy - Tim Burton
W 2016 roku nie było dla mnie filmowej konkurencji. Zdecydowanie wybieram Ostatnią rodzinę nie tylko ze względu na moją obsesje na punkcie rodziny Beksińskich, ale po prostu ze względu na to, że jest naprawdę dobry i w dodatku polski film!
Na drugim miejscu uplasował się obejrzany w tym roku Sobowtór. Jest to ekranizacja opowiadania Dostojewskiego. W formie filmowej, może przedstawiona bardziej klarownie. Obecność tam Jesse'ego Eisenberga i Mii Wasikowskiej dodaje niezwykłego klimatu filmowi, który sam w sobie jest niezwykłą ucztą, szczególnie dla osób wrażliwych.
Miejsce trzecie dla musicalu, który miałam okazję obejrzeć dopiero teraz, choć powstał on już wiele lat temu. Opowiada historię miłości skromnego pisarza do urodziwej prostytutki. Skusił mnie fakt, że w główną rolę wciela się uwielbiany przeze mnie Ewan McGregor, który tam młody i z takim głosem piękniutkim znów zjadł moje serducho 💗. Kocham musicale i dramaty. tu mamy 2 w jednym dlatego to idealne kino dla wielbicieli tych gatunków :)
Gwiezdne wojny - tu nie muszę tłumaczyć nic, bo kto jest fanem Star Wars zrozumie, kto nie lubi tego i tak nie przekonam do obejrzenia ;)
Wielkie oczy to niezwykłe dzieło Tima Burtona. Każdy kto choć trochę zna się na kinie, wie że Burton zazwyczaj nie zajmuje się filmami z gatunku biografii, a raczej animacji czy s-f. Tutaj serwuje nam coś nowego, historię malarki Margaret Keane, która przez wiele lat żyła w cieniu męża, który podawał się za twórcę jej obrazów. Film może nie wybitny, ale ma swój klimat, zapadł mi w pamięci. Warto go obejrzeć chociażby dla poznania samej historii, dobrej gry aktorskiej Amy Adams i Christophera Waltza, pięknej sztuki oraz ku przestrodze ;)
❤ SERIALE ❤
1. Miasteczko Twin Peaks
2. Stranger Things
3. Gra o Tron
4. Black Mirror
5. ?
Ten rok serialowo, był dla mnie dosyć ubogi pod względem ilości, bo na pewno nie jakości. Uwielbiam seriale, ale ostatnio tak wiele się działo, że nie było czasu oglądać całe sezony :o
Jednak... w tym roku obejrzałam serial, o którym od dawna marzyłam. Miasteczko Twin Peaks zaczarowało mnie, pochłonęło, a agent Cooper, do dzisiaj widnieje na mojej tapecie ♥
Kawa, ciastko wiśniowe... cały magiczny klimat, jest nie do opisania. Kto nie widział, konieczni musi nadrobić! Nie pożałujecie. Warto zabrać się za to już teraz, gdyż w kwietniu po 25 latach doczekamy się 3 sezony. Drżę z niecierpliwości :D
Drugie miejsce na mojej liście, to hit tego roku, Stranger Things. Klimatem, przez jednych porównywany jest do Twin Peaks. Wielkim plusem tego serialu jest obsadzenie go w latach 80. Świat, gdy dzieci jeszcze szukały przygód na podwórku, jeździły na rowerach, słuchały walkmanów. Magia ♥ Sezon liczy tylko 8 odcinków, które pochłania się za jednym zamachem :) Wszystkim zainteresowanym polecam recenzję na kanale Jakbynieaczec (bardzo polecam kanal, wszystkim poszukującym dobrego serialu).
Gry o Tron nikomu nie muszę przedstawiać, tegoroczny 6 sezon, był naprawdę dobry :)
I na koniec Black Mirrors. 3 już sezon serialu, tym razem wyszedł spod innego producenta. Na serial składa się kilka odcinków, tworzących zupełnie odrębną historię. Każdy z nich opowiada, o przyszłości, o rozwoju technologii , oraz o tym jaki skutek przyniesie to nam - ludziom. Serial momentami przeraża, każe się zastanowić i zwolnić ...
5 miejsce to znak zapytania, gdyż pomimo, że oglądałam jeszcze jakieś seriale, to nie uważam ich za warte obecności w rankingu ;)
❤ MUZYKA ❤
mam postanowienie by przeczytać kilka ksiazek w tym roku
OdpowiedzUsuńto bardzo dobre postanowienie :D
Usuń"Gra o tron" jednym słowem-uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńO tak! Chociaż sama się zastanawiam czy wolę wersję książkową , czy serialową. Obie są dobre i zupełnie inne ;)
UsuńDygot będę chciała w tym roku przeczytać.
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką Dawida Podsiadło:)
Szczęśliwego nowego roku:)
Z niecierpliwością będę oczekiwać na dzień, w którym to nastąpi :D
UsuńDawid jest najlepszy :)
Dziękuję serdecznie za życzenia ;)
No, widzę że Małecki króluje ;) Zobaczymy jaka książka w tym roku tak Cię zachwyci i czy uda się jej zdetronizować króla :) Oby była ich cała masa :)
OdpowiedzUsuńO tak, "Dygot" zawładnął moim czytelniczym mózgiem :) Małecki jest tak doskonałym królem, że narazie mógłby nim pozostać :D
UsuńAle dobrej literatury jak najbardziej łaknę! :
No fajne to Twoje podsumowanie :D
OdpowiedzUsuńŻadnej z tych książek nie czytałam, ale byłam w kinie na Gwiezdnych Wojnach i określiłabym go jako: takie se ;)
Masz szansę nadrobić, może któraś przypadłaby Ci do gustu :)
UsuńGwiezdne Wojny, może nie najlepsze ale musiałam wrzucić coś z każdego gatunku ;)
No, no, no to od razu na dzień dobry nowego roku zebrałam od Ciebie sporą dawkę ciekawych tytułów - z chęcią będę nadrabiać :))
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :) Fakt, że ktoś chce przeczytać Twoją ukochaną książkę - bezcenne :)
Usuńświetne podsumowanie :) życzę jeszcze więcej sukcesów w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com
Mam nadzieję, że będę miała więcej literatury i kinematografii do wyboru w przyszłym podsumowaniu ;)
UsuńMyślę, że "Dygot" przeczytam w tym roku.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby tak się stało :)
UsuńTak namiętnie polecasz Dygot, że muszę go przeczytać!
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Koniecznie, moja droga, koniecznie! :)
UsuńNie wiem, czy miałaś okazję oglądać nowe Gwiezdne wojny, ale są mega. O wiele bardziej mi się podobały niż Przebudzenie mocy.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu nadrobić Dygot...
Pozdrawiam
To Read Or Not To Read
Bardzo chciałabym się wybrać na "Łotra" ale nie wiem czy będzie mi dane w obecnym zalataniu :(
Usuń"Dygot" obowiązkowo! :)
Znalazłam tu kilka fajnych pozycji, które mnie zainteresowały. No i życzę udanego pod względem czytania (i nie tylko) 2017 roku! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
BOOK MOORNING
Dziękuję Ci serdecznie :) Mam nadzieję, że sięgniesz po te pozycje, czy to czytelnicze , czy to do obejrzenia :)
UsuńAle ostatnio jestem do tyłu jeśli chodzi o filmy. Kojarzę tylko jeden tytuł - Moulin Rogue!, który uwielbiam :D
OdpowiedzUsuń"Dygot" na pewno przeczytam :)
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Ja też ostatnio niestety z powodu braku czasu łapię braki, a to straszne, bo kocham filmy tak samo jak książki!
UsuńCzytaj, czytaj- Małecki rozkochuje w swojej prozie :)
Świetnie ci wyszło to podsumowanie.
OdpowiedzUsuńMuszę się czym prędzej zabrać za "Maybe Someday"
Obowiązkowo! :)
UsuńIdealny tytuł na każdą porę roku :)
Filmy i seriale lubimy zupełnie inne, a w książkach się trochę minęłyśmy tytułami, bo ja też w tym roku zachwyciłam się Małeckim, ale "Śladami" i Hoover, ale za sprawą "November 9". ;D A co do muzyki, to zgadzam się co do Podsiadło - już od dłuższego czasu niezmiennie uwielbiam jego muzykę i chłonę wszystko, co tylko wypuści. I lubię kilka piosenek Piotra Zioły, więc kto wie, może przerodzi się to w jakąś większą sympatię. ;)
OdpowiedzUsuńJednak autorzy podobni wzbudzają nasz podziw ;) Małecki i Hoover rządzą :)
UsuńMam nadzieję, że Piotrek przekona Cię do swoje muzyki. Osobiście to taki sympatyczny, jeszcze nieśmiały chłopak. I chętnie się przytula z fankami :D
Pozdrawiam :)
Filmów prawie wcale nie oglądam, bo wolę poczytać, ale kilka produkcji mam w planach.
OdpowiedzUsuńZ Twoich Top powieści czytałam Maybe Someday. Fenomenalna!
Zdecydowanie zgadzam się z wyborem "Maybe Someday". Uwielbiam tę książkę, jak i z resztą pozostałe powieści tej autorki. Wiem jednak teraz, że muszę zabrać się za "Dygot". Przyznam, że nie miałam pojęcia o istnieniu tej książki i chyba wiele bym straciła, gdybym po nią nie sięgnęła.
OdpowiedzUsuń"STRANGER THINGS" - zgadzam się! Ten serial jest fantastyczny i dosłownie nie mogę doczekać się 2 sezonu :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przeczytać "Maybe someday" w tym roku. Cały 2016 rok to planowałam i nie wyszło :(
Pozdrawiam!
mam w planach Szeptuchę, koniecznie. ciekawi mnie jeszcze Dygot :D Moulin Rouge uwielbiam, przypomniałaś mi o Wielkich Oczach Burtona :D Twin peaks odpuściłam ze względu na nieudaną książkę Blake Croucha, ale muszę nadrobić :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń