"Córka cieni. Siedem szmacianych dat" - Ewa Cielesz
Opis
Magdalena, panna z przedwojennego zamożnego domu zakochuje się w
Piotrze, ubogim kelnerze. Wobec sprzeciwu ojca dziewczyna opuszcza dom i
ucieka z Piotrem w nieznane. Docierają do bieszczadzkiej wsi, gdzie
trafiają do księdza, który udziela im ślubu i daje niespodziewany
prezent w postaci mapy prowadzącej do opuszczonej chaty w samym środku
puszczy. Para zamieszkuje w leśnej głuszy z dala od ludzi i cywilizacji.
Przy zaradności Piotra Magdalena uczy się gospodarzyć. Tu zastaje ich
wojna. Sielankowe życie staje się coraz trudniejsze, choć początkowo nie
odczuwają skutków wojennej zawieruchy. Jednak, gdy Magdalena rodzi
dziecko, Julianę, wokół szaleją już bandy UPA i Sowieci. Pewnego dnia do
domu Piotra i Magdaleny trafia Ukrainiec, Iwan. Odtąd na spokojną chatę
spada pasmo nieszczęść. Magdalena marzy o powrocie do domu. Jak potoczą
się ich losy? Po latach jej zapiski odnajduje Adam, student historii,
który postanawia odnaleźć Julianę.
Recenzja
Znowu ogarnęła mnie tematyka wojenna. Uwielbiam po nią sięgać, porusza mnie dogłębnie. Siedem szmacianych lat, to pierwszy tom cyklu Ewy Cielesz pt. Córka cieni. Zafascynowała mnie ta cieniutka książeczka z nieco przerażającą okładką. Przyznam, że głównym czynnikiem sięgnięcia po nią była moja chęć przerwania czytania romansów ;) Jak się okazało i w tej książce wątek miłośny był głównym spoiwem całej historii.
Książka rozpoczyna się wędrówką studentów historii po bieszczadzkich lasach. Szukając noclegu w środku nocy natrafiają oni na samotną chatę, która nie budzi ich zaufania. Po wejściu do środka okazuje się, że dom wygląda tak jakby mieszkało w nim samo dziecko, które przygotowywało się do opuszczenia miejsca zamieszkania. Świadczy o tym porządek zostawiony w pomieszczeniach oraz szereg szmacianych lalek równiutko poukładanych. Jeden ze studentów - Adam odnajduje pamiętnik, który jak się dowiadujemy pisała Magdalena, jedna z byłych mieszkanek domu. Od tego momentu Pamiętnik staje się obsesją Adama, który zapomina o codziennych czynnościach zatopiony w lekturze.
Uwielbiam książki w formach pamiętników listów i przyznam szczerze, że gdyby książka była tylko i wyłącznie takim zapisem byłaby genialna. Niestety autorka wymyśliła wprowadzenie Adama, który miał nas przeprowadzić przez poznawanie Magdaleny, Piotra i Julianny. Moim zdaniem był to poważny błąd. Wiem, że może to był zamysł autorki na pociągnięcie opowieści, dziennik zostaje przerwany w niespodziewanym momencie i to Adam postanawia zająć się zbadaniem całej sprawy. Przyznam jednak, że te momenty z teraźniejszości z naszym badaczem w roli głównej strasznie mnie wynudziły i cieszę się, że było ich niewiele. Niestety mam już drugą część i kiedy widzę, że wszystko już jest napisane w takiej formie to robi się strasznie smutno :(
Cała historia Magdaleny i Piotra ujęła moje serce. Choć na początku nie mogłam uwierzyć w głupotę głównej bohaterki i jej postępowania to z czasem zaczęła ona budzić mój podziw i szacunek. Dziewczyna, która wyrzekła się bogatego i dostatniego życia dla miłości, ani razu nie wypomniała swojemu mężowi w jakich warunkach musi żyć. Dzielnie nauczyła się wszystkich wiejskich obowiązków, które miały zapewnić jej rodzinie przetrwanie.
Podsumowując, książka warta jest uwagi. Historia, którą raczy nas autorka jest pełnym miłości ale również bólu i cierpienia obrazem rzeczywistości jaka panowała w czasie II-wojny światowej. Zdajemy sobie sprawę, że nawet ludzie żyjący z daleka od głównych wydarzeń musieli ponosić ogromne konsekwencje działań wojennych. Dodatkowo książka napisana jest przystępnym językiem co sprawia, że bardzo szybko się ją czyta.
Ps. Ostatnio cierpię na kompletny brak czasu. Mam na głowie całe mnóstwo spraw dlatego posty nie mogą się teraz ukazywać, aż tak często. Potrzebuje czasu, żeby poukładać pewne istotne sprawy ;)
Trzymajcie się ciepło w tę jesień, gdy za oknem już zima ;)
Tematyka jak najbardziej mnie zachęca. Mam nadzieję, że postać Adama i jego perspektywa nie będą mi przeszkadzać w lekturze:)
OdpowiedzUsuńMnie strasznie drażniła jego postać. Nie wiem zachowywał się jakoś dziwnie jak na prawie 30 latka ;) Ale były to krótkie na ogół wtrącenia, więc nie bolało, aż tak bardzo. No i muszę mu wybaczyć, bo ma piękne imię :D
UsuńCieszę się, że to Twoja tematyka - większe prawdopodobieństwo, że po nią sięgniesz ;)
Pozdrawiam
Raczej nie moje klimaty...
OdpowiedzUsuńhttp://roseaud.blogspot.com/
Nie każdemu odpowiada to samo ;)
UsuńNie lubię wojennej tematyki, ale ta historia mnie dośc mocno zaintrygowała. Zapisałam sobie tytul i jak tylko pojawi się okazja to po nią siegnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
ZaczytanaWiedźma.blogspot.com
Cieszę się, że zostałaś zaintrygowana i mam nadzieję, że trafisz gdzieś na tę książkę. Może się przekonasz do tego typu tematyki
UsuńPozdrawiam :)
Nigdy nie przepadałam za historią, więc nigdy nie widziałam sensu w tym by sięgać po książki w jakiś sposób z nią związane. Jednak naprawdę zaciekawiłaś mnie tą historią :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Cieszę się, że mogłam Cię zainteresować :)
UsuńTutaj nie mamy samej historii dlatego uważam, że każdy znajdzie w tej powieści coś dla siebie ;)
Pozdrawiam również :)
Tematyka wojenna jest bardzo wartościowa. Nie czytam często tego gatunku, ale gdy po niego sięgam - nie zawodzę się. Warto czytać takie pozycje.
OdpowiedzUsuńBuziaki! :*
Masz 100 % racji :D
UsuńWarto, warto i jeszcze raz WARTO ! :)
Buzi :*
Może nie porywa mnie tematyka wojenna, ale sięgnęłabym po tę książkę. Też lubię właśnie powieści w formie pamiętnika, czy listu :)
OdpowiedzUsuńTakie książki wydają się być bardzo osobiste. Ja osobiście bardzo czuję się blisko głównych bohaterów, którzy za pomocą takich dzienników dzielą się swoimi przeżyciami. Nie przeszkadza mi nawet, że w głównej mierze to postaci fikcyjne ;D
UsuńPozdrawiam
Również lubię książki o tematyce wojennej, ale już dawno żadnej nie czytałam. Ciężka tematyka, mocne opisy i często łzawe zakończenia dostarczają mi wielu emocji i muszę sobie na jakiś czas od takich książek odpocząć. Miałam się zabierać za "Słowika" Hannah Kristin, który jest podobno utrzymany w klimatach "Światła którego nie widać", czyli tematyka jak najbardziej wojenna, ale mam teraz jakiś dziwny pociąg do klasyki i zaczytuje się "Wichrowych Wzgórzach".
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, ile części ma ten cykl "Córka cieni", bo gdyby nie wykraczał poza trzy części to chętnie bym się za niego zabrała, ale gdyby był rozwleczony na więcej tomów, to raczej go sobie odpuszczę.
Oczywiście rozumiemy, że musisz sobie pozałatwiać swoje sprawy i wiadomo jak to jest z tym czasem, którego wiecznie brakuje. Nic się nie martw! ;)
Ty również trzymaj się cieplutko w tę zimową jesień, a najlepiej nie wychodź spod koca!
Buziaki! :*
Pocieszę Cię, gdyż cykl ma dokładnie 3 części. Dodam jeszcze, że każda z nich nie jest gruba , gdyż mają trochę ponad 200 stron :)
UsuńMoże się skusisz.
Ja uwielbiam historie wojenne , a szczególnie te oparte na faktach (to niestety nie jest prawdziwa historia).
Z tym czasem jest strasznie jak się pracuje, studiuje i prowadzi się życie rodzinne i towarzyskie. Szkoda, że tak mało czasu na wszystko jednak dziś zrobiłam sobie wspaniały prezent na Dzień Niepodległości, chyba napisze o tym posta w niedługim czasie :)
Buziaki :**
No niestety nie jest to książka dla mnie, kompletnie nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńCo kto woli ;)
UsuńPiękna okładka, ale obawiam się, że historia jednak aż tak do mnie nie przemawia, więc chyba sobie odpuszczę. ;/
OdpowiedzUsuńA dla mnie okładka wyjątkowo bardzo sie nie podoba ;p
UsuńWidzisz do mnie też jakoś nie przemawiala ta historia ale jak zaczęłam czytać to zmieniłam zdanie ;)
Pozdrawiam
Przystępny język, wdzięczny temat i wojna, o której swego czasu sporo się naczytałam. Myślę, że chciałabym poznać treść tej książki. Czas pokaże, czy się uda.
OdpowiedzUsuńA okładka - moim zdaniem - jakaś taka nijaka. Ni to fajna, ni brzydka. Na pewno nie zachęca do sięgnięcia po tę powieść.
Jeżeli lubisz ta tematykę, tak jak ja to powinna przypaść Ci do gustu :)
UsuńDla mnie też okładka się nie podoba.
Brzmi niezwykle tajemniczo, a tematy wojenne w książkach bardzo lubię, dlatego z chęcią bym tę pozycję przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam wiec do wkroczenia w świat Magdaleny i małej Julianny :)
UsuńPozdrawiam :)
Myślę, że książka przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńI witam w klubie, ja też ostatnio cierpię na zbyt mało godzin w dobie i czasu wolnego ;)
Daj więc jej szansę ;)
UsuńNapiszmy petycję o przedłużenie doby! :D
Nie lubię romansów, ani książek o tematyce wojennej, więc sama rozumiesz, że to powieść zupełnie nie dla mnie;/
OdpowiedzUsuńZa to, podobnie jak Ty, bardzo podobają mi się książki epistolarne, głównie dlatego, że okropnie lubię historie opowiadane w narracji pierwszoosobowej :)
Pozdrawiam!
Kasia z Kasi recenzje książek :)
W takim razie to zdecydowanie nie jest książka dla Ciebie ;)
UsuńJednak powieści epistolarne, to prawda są genialne i uwielbiam się w nich zaczytywac :)
Pozdrawiam również :)
Do książek o tematyce wojennej jakoś mi nie po drodze. Jednak jeśli będę miała okazję chętnie sięgnę po zrecenzowaną przez Ciebie pozycję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie- strefawyobrazni.blogsot.com
Może warto się przekonać ?
UsuńCzasami przed czymś mocno się bronimy, a w rzeczywistości wychodzi nie tak źle jakbyśmy sobie to wyobrażali :)
Pozdrawiam również :)
Zapewne wiesz, że wojna i tematy z tym związane to nie za bardzo moje klimaty. Są jednak takie przypadki, że człowiek czuje się czymś zaintrygowany. Tak jest właśnie w tym przypadku.
OdpowiedzUsuńRaz - już sam opis książki wzbudził moją ciekawość. Chciałabym zapoznać się z losami bohaterów i to z czym przyszło się im zmierzyć.
Dwa - twoja opinia utwierdza mnie w przekonaniu, że to może być całkiem fajna książka. Może jednak nie warto skreślać wszystkich książek tego typu.
Trzy - ciekawa forma zapisu książki jak i prowadzenia akcji. Nie czytałam chyba jeszcze nic w podobnej formie.
Także zapowiada się na to, że się przełamię i chyba po nią sięgnę. Na pewno zaś ląduje ona na mojej cudownej licie do przeczytania :)
Brak czasu - ostatnio sama go odczułam boleśnie, prawie tydzień nie było mnie w blogosferze, ale za to poukładałam trochę spraw życia codziennego. Trzymam kciuki abyś znalazła dla nas, troszkę więcej cennego czasu, chociaż zdaję sobie sprawę że będzie ciężko.
Powodzenia i trzymaj się cieplutko:*
Dzięki za trzymanie kciuków serdecznie! :)
UsuńPrzełam się kochana , bo warto dać szansę tej tematyce . Samej wojny w tej książce to prawie nie ma, za to jest pięknie opowiedziana historia miłości i przetrwania :)
Spróbuj dać szansę, forma sprawia, że błyskawiczne się czyta :)
Buzki :*
nieeee nie czuje blusa ale moze oc innego mi przypadnie do gustu pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoże, może ;)
UsuńZapraszam więc częściej ;)
Mnie też ostatnio bardzo zainteresowlaa tematyka wojenna, zreszta widac to po recenzjach na moim blogu;) Takze lubie ksiazki w formie pamiętnikow, listow itp. Dzieki Twojej recenzji wiem juz ze nie moge ominąć tej ksiazki, postaram sie przeczytać ją jak najszybciej, tylko wiesz ten okropny brak czasu!! Mimo wszystko zapisze ją sobie, zeby nie zapomniec. Mnie takze nie bylo dlugi czas na blogu, ale jakos postaralam sie cokolwiek napisać. Jeśli chcesz to wpadnij kochana;) Buziaki!!! Trzymaj sie ciepło i życze Ci tego, abyś znajdowala czas na bloga;) haha ;)
OdpowiedzUsuń(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Pomimo braku czasu zachęcam do książki, gdyż czyta ja sie bardzo szybko przeżywając losy głównych bohaterów. Łapałam się na tym , że zastanawiałam się co dalej u moich bohaterów będzie...
UsuńZłapałA mnie choroba i korzystam z możliwości nadrobienia zaległości choć na chwilkę :)
Buziaki :*
Bardzo mnie zachęciłaś do sięgnięcia po tę książkę, czuję, że będzie to dla mnie wspaniała przygoda czytelnicza. :) I jeszcze ta bardzo klimatyczna okładka, która zwraca naszą uwagę. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się przeogromnie, że mogłam Cię zachęcić! :)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńWłaśnie wysłuchałam tej książki w formie audiobooka, a właściwie pochłonęłam🤗📖
Jestem zachwycona lekkim piórem Pani Ewy Cielesz📝
Dziś rozpoczęłam kolejną część z 3 tonowej sagi, bo jestem ciekawa ciągu dalszego.
Pozdrawiam świątecznie bardzo słonecznie 🌤️🌻🐣