sobota, 4 marca 2017

"Kropki" - Włodek Markowicz







Dziś coś z zupełnie innej półki. Zazwyczaj nie czytuję książek motywacyjnych, gdyż szczerze wątpię w ich zbawcze działanie. Jednak coś skłoniło mnie do sięgnięcia po Kropki Włodka Markowicza.
Po kolei więc.

Opis

Jeden z najpopularniejszych vlogerów pisze o rzeczach, o których sam chciałby usłyszeć jeszcze kilka lat temu.
Napisałem o rzeczach, o których sam chciałbym usłyszeć jeszcze kilka lat temu.
Przeprowadzam czytelnika przez moją drogę ku dorosłości, pokorze i zrozumieniu.
Odkrywam prawdziwe znaczenia bycia sobą, zdrowego egoizmu i fałszywego altruizmu.
Wciąż uczę się mniej brać, a więcej dawać.
Boli mnie ludzka krzywda, jaką sobie nieświadomie nawzajem wyrządzamy





Recenzja

Kochani, mam ogromny problem z określeniem swojej opinii co do tej książki. Postanowiłam po nią sięgnąć, ze względu na rozterki w swoim obecnym życiu, przed którymi nie da się uciec. Trzeba je po prostu rozwiązać. Czego spodziewałam się kupując książkę? Że Włodek rozwiąże je za mnie? Ha Ha, aż tak naiwna nie jestem. Liczyłam jednak na jakieś konkretne wskazówki. Czy je otrzymałam? Raczej nie…
To nie tak, że nie dowiedziałam się niczego nowego, że nic ta książka nie wniosła w moje życie. Wniosła zrozumienie. Wiele kwestii poruszanych prze autora znam z autopsji, w wielu się z nim zgadzam, w innych zupełnie nie.

Włodek podzielił swoją książkę na siedem głównych rozdziałów: główny bohater, światopogląd, radość, sprzeciw, system, relacje, sens. Każdy rozwija na swój sposób, kierując się własnym doświadczeniem życiowym.

Jakie są moje odczucia? Po wstępie byłam niezwykle ochoczo nastawiona do książki, jednak z każdym rozdziałem mój entuzjazm stopniowo malał. W pewnych momentach czytałam od niechcenia, aż nagle dotarłam do rozdziału 6 i 7, które były bardzo interesujące.
Może na tym ma polegać ta książka? Może każdy ma znaleźć fragment pasujący do niego?
Sam autor podkreśla, że nie jest to lektura dla wszystkich.

Nie jestem naiwna, by twierdzić, że ta książka nagle mnie odmieniła. Nie. Szczerze powiedziawszy nie jestem pewna czy jakakolwiek książka motywacyjna jest w stanie nas zmienić. Wszystko zależy od naszego nastawienia, celów w życiu i ciężkiej pracy nad własnym „ja”.

Myślę, że Kropki należałoby przeczytać i przeanalizować kilkakrotnie aby móc je obiektywnie ocenić. Ja dosyć emocjonalnie spędziłam czas z lekturą. Były momenty, że się uśmiechałam, czułam zrozumienie, by za chwilę się zdenerwować i tupać nogami z niezadowolenia. Byc może o takie poruszenie chodziło autorowi ;)

Podsumowując powiem, że wolę Włodka Markowicza w wersji „mówionej” ;)

I na koniec dla przypomnienia lub dla tych, którzy nie znając. Tytułowe "Kropki":


Ps. Dziś krótko, choć być może o takiej książce powinnam się rozpisać niesamowicie. Wydaje mi się jednak, że każdy powinien dojść do indywidualnych wniosków ;)

40 komentarzy:

  1. Ja jednak chyba sobie daruje, nie lubię tego rodzaju książek, więc podziękuję.

    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :)
      A ja nie polecam, aż tak szczególnie.
      To specyficzna literatura ;)

      Usuń
  2. Myślę, że ta książka to spore wyzwanie. Może się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli kiedyś będziesz miała wolną chwilkę, lub będziesz potrzebowała czasu na przemyślenia, możesz po nią sięgnąć ;)

      Usuń
  3. Myślę, że raczej nie jestem jeszcze na etapie aby sięgać po tego typu ksiązki. Mm je na uwadze, ale to jeszcze nie ten czas.
    Swoją drogą, książki w których znajdujemy coś ważnego dla nas są najlepsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto by było aby ten etap nie nadszedł? Tzn etap rozterek i wątpliwości? Jeżeli jesteś osobą pewną siebie i zdecydowaną, myślę że obędziesz się bez takich książkowych pomocy ;)

      Usuń
  4. Książka nie dla mnie, a i za samym Włodkiem jakoś nie przepadam. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że ja tez absolutnie nie jestem jego fanką. Postanowiłam jednak dać mu szansę, no ale wyszło jak wyszło.

      Usuń
  5. No cóż, też mi się wydaje, że nic odkrywczego nie znajdę w tej książce. Choć jeśli trafi w moje ręce to pewnie zerknę na nią :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zerknąć można, każdy pewnie coś dla siebie by w niej znalazł :)
      No ale szczególnie na namawiać nie będę ;)

      Usuń
  6. Tym razem nie dla mnie, ale jego fanom pewnie będzie się podobać. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli ktoś jest zagorzałym fanem, myślę że przypadnie mu do gustu. Ja do tego grona nie należę ;)

      Usuń
    2. Dla fanów idealna propozycja czytelnicza, też nie łapię się w te widełki grupy docelowej. :)

      Usuń
  7. Czyli pojawiają się tutaj rozdziały warte uwagi i te niezbyt trafione. Przyznam, że i ja nie sięgam po takie książki, ale czasami bywają takie momenty, że potrzebujemy jakiegoś wsparcia i sięgamy po literaturę motywacyjną licząc na wskazówki. Szkoda, że ta publikacja nie zadowoliła Cię w stu procentach. Ja więc dam sobie z nią spokój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... potrzebowałam jakiegoś pstryknięcia, popchnięcia ale nic mi nie dało.Kolejny raz stwierdzam, po weekendzie, że miłość i przyjaźń to największa motywacja <3

      Usuń
  8. Zdecydowanie nie jest to lektura dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. szczerze jakoś nie przepadam za takimi ksiązkami ale ta wydaje się być nawet ok :)

    http://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zdecydowanie jestem na nie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałabym ją poznać, jako JEDYNĄ książkę jakiegokolwiek youtubera. Ciekawi mnie to co jest zawarte w środku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak pięknie podkreśliłaś tą "JEDYNĄ" :D
      Biorąc pod uwagę to co mamy na rynku ostatnimi czasy, zdecydowanie uważam, że to najlepszy możliwy wybór z youtuberskich książek ;)

      Usuń
  12. Nie wiem kim jest ten pan :p
    Gdyby mi się kiedyś ta książka nawineła, przeczytałabym. Podobają mi się tytuły rozdziałów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wiedziałam kim jest ten Pan ale kilka razy książka rzuciła mi się w oczy, więc troszkę się po orientowałam ;)
      My po prostu nie jesteśmy jeszcze pokoleniem youtuberskim :p

      Usuń
  13. Mam tę książkę w planach, ale nie wymagam od niej niewiadomo czego. Jeśli będzie miała zmienić coś w moim życiu lub wpłynąć na mnie zbawiennie-to dobrze, jeśli nie-to nie będę rozpaczać.
    Nie znam Markowicza w wersji mówionej, ale myślę, że przypadnie mi do gustu w obu wersjach.

    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie licz na jakiś zbawienny wpływ tej książki ;)
      Przeczytać, można ale tak jak piszesz, nie trzeba oczekiwać nie wiadomo czego ;)

      Pozdrawiam również :*
      Jesteś w końcu :)

      Usuń
  14. Ta okładka mnie przeraża :D Chyba podziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, ta okładka? Oj nie ma w niej nic przerażającego :D

      Usuń
  15. Włodek, Włodek, Włodek no jakoś tak sama nie wiem... Jak już mnie czasami najdzie ochota by się zmobilizować czy poszukać odpowiedzi na trudne pytania to zazwyczaj odpalam filmiki na YT - tam pełno jest znawców każdego tematu i jak to mówiła moja koleżanka "kołczów motywacyjnych". Bo jak ktoś coś do mnie mówi to to bardziej do mnie trafia. Po książki tego typu praktycznie nie sięgam, więc w sumie nie wiem jakbym się w niej odnalazła. Może kiedyś, jak będę na zakręcie swojego życia, przypomnę sobie o tej książce. :D

    Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację pełno teraz "kołczów" i każdy chce nas naprawiać, pokazywać wspaniałe sposoby jak stać się lepszym człowiekiem. A jak do tego doszli? NA własnych błędach... i niestety chyba dla nikogo nie ma drogi na skróty w tym przypadku.
      Do mnie chyba nic nie trafia, ani mówione wersje, ani czytane :p
      Jestem niereformowalna :p

      Buziaki :**

      Usuń
  16. Jakoś nie mam przekonania do tego typu publikacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dosyć specyficzny rodzaj literatury. Rzeczywiście trzeba ją lubić, żeby po nią sięgnąć :)

      Usuń
  17. Szczerze mówiąc, mam gdzieś książki motywacyjne. Każda, po którą sięgnęłam, albo raczej próbowałam była stekiem bzdur brzmiącym, jakbym otwarła sobie fanpage z motywującymi cytatami. Serio, ja tak je odbieram XD Wolę poczytać sobie o jakiejś filozofii, która potrafi nie raz bardziej zmotywować, czy o jakiś naukach społecznych, spod pióra specjalisty/naukowca, a nie kogoś takiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha xD
      Ale się uśmiałam, znowu :D
      Wspaniałą szczerością emanujesz i bardzo to sobie cenię ;)
      Masz też w tym bardzo dużo racji. Ja też nie czytuje takiej literatury na co dzień, zdarzy się od święta(chyba chciałam po prostu poczytać coś innego). Jak już pisałam, nie trafiło do mnie za bardzo :(

      Usuń
  18. Tak jak ty, rzadko sięgam po książki motywacyjne, pewnie dlatego nie znałam tego tworu. Myślę, że mogłabym po niego sięgnąć będąc w jakimś dołku - nie po to, aby nagle rozwiązał wszystkie moje problemy i nagle otworzył mi oczy na mnóstwo spraw, ale właśnie dla poczucia zrozumienia, o którym wspominasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, takie książki są dobre w dołku ale przyznam szczerze, że niewiele mi tu zdziałała w tym momencie :(
      Nawet to poczucie zrozumienia zdecydowanie lepiej smakuje otrzymane od kogoś na żywo ;)

      Usuń
  19. Jestem ciekawa tej książki. Ale obawiam się, że i ja wolę "Kropki" w wersji mówionej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz spróbować wtedy będziesz w 100% pewna :)
      Nie wiem, chyba koncepcja mi nie przypadła do gustu :p

      Usuń
  20. Kiedy słyszę, że kolejny youtuber wydaje książkę to już sam ten fakt trochę mnie odpycha. Szczerze mówiąc, nie wiem czy książka by mi się spodobała. Brzmi trochę psuedo-filozoficznie, a tego typu rzeczy nie są w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Również ciarki mnie przechodzą jak słyszę o książkach youtuberów ;) Jednak w tym przypadku potraktowałam jako poradnik coachingowy, psychologiczny.
      Jeżeli masz wątpliwości to nie sięgaj, nie ma co tracić czasu, na coś co nie jest w w Twoim guście ;)

      Usuń

Witaj dobry człowieku :))
Proszę zostaw po sobie ślad na pamiątkę i adres bloga, abym mogła zajrzeć :)