poniedziałek, 19 grudnia 2016

Book Tour "Moje Serce i inne czarne dziury" - Jasmine Warga

   
http://molinkaksiazkowa.blogspot.com/


   Na początku chciałabym serdecznie podziękować osobie, dzięki której owa książka trafiła w moje ręce. Dziękuję Ci, więc Molinko za możliwość przeżycia tych wszystkich emocji, jakie zostały mi zafundowane.
Już wcześniej słyszałam wiele dobrego o tej książce, a możliwość przeczytania jej w Book Tour spadła mi prosto z nieba.
O czym jest książka?

Szesnastoletnia Aysel, miłośniczka fizyki i muzyki klasycznej, obsesyjnie planuje własną śmierć. Jej ojciec dopuścił się brutalnej zbrodni, która wstrząsnęła całym miasteczkiem, matka nie może na nią patrzeć, bo obecność córki przypomina jej o przeszłości, zaś koledzy i koleżanki z klasy obgadują ją za plecami przy każdej możliwej okazji... Aysel jest gotowa zamienić swoją energię w nicość.Dziewczyna ma tylko jeden problem: nie jest pewna, czy starczy jej odwagi, by to zrobić. Wszystko zmienia się, gdy odkrywa stronę internetową, na której ogłaszają się partnerzy do samobójstwa. Użytkownik o nazwie FrozenRobot, a w rzeczywistości zmęczony własną rodzinną tragedią nastolatek imieniem Roman, szuka kogoś, z kim będzie mógł odebrać sobie życie.
Chociaż Aysel i Roman nie mają ze sobą nic wspólnego, nowa znajomość zaczyna wpływać na dwoje nastolatków w nieoczekiwany sposób. W miarę zbliżania się wyznaczonej daty samobójstwa Aysel zaczyna wątpić, czy to naprawdę najlepsze rozwiązanie. Będzie musiała wybierać między własnym pragnieniem śmierci a próbami przekonania partnera, aby pozostali przy życiu. Tyle, że Romana nie tak łatwo przekonać...

Muszę na początku przyznać, że, pomimo, iż lubuje się w dramatach, melodramatach, literaturze wojennej, (czyli ogólnie w smutnych klimatach), to książka ta była dla mnie niezwykłym wyzwaniem…
Opowieść o depresji młodych ludzi, którzy mają dość życia, którzy są bezradni wobec siebie samych i pozbawieni zupełnie woli walki dotyka najczulsze punkty naszej wrażliwości.
Przyznam, iż odebrałam tę książkę bardzo osobiście. Bogu dzięki nigdy nie miałam do czynienia z „czarnym ślimakiem”, który zatruwa życie głównej bohaterki. Jednak tematy depresji nie są mi obce.

„Założę się, że gdyby ktoś rozciął mi brzuch, wyślizgnąłby się z niego nagi czarny ślimak depresji. Szkolni psychologowie uwielbiają powtarzać: „Po prostu myśl pozytywnie”, ale to nie jest możliwe, kiedy coś wewnątrz ciebie tłamsi każdą odrobinę radości, jaką jesteś w stanie z siebie wykrzesać. Moje ciało to wydajna maszyna do zabijania szczęśliwych myśli. ”

Jasmine Warga serwuje nam historię, o bólu i cierpieniu, o zagubieniu, o tym jak ciężko stawić czoło przeciwnościom, które serwuje nam los. Prowadzi swoich bohaterów przez trudną drogę, nie oszczędza ich.
Troszkę się czułam jakbym oglądała „Salę samobójców”. Tu również mamy do czynienia z portalem internetowym, w którym to bohaterzy poznają się i planują wspólnie popełnić samobójstwo.  Dlaczego? Po co im, do tak intymnej i prywatnej sprawy jak śmierć potrzebny partner? Żeby nie stchórzyć. I tu zapala się światełko nadziei, które powoli zaczyna tlić się coraz bardziej, gdy nasi bohaterowie poznają się coraz bliżej.


Kochani, nie chcę Wam spoilerować, chociaż już krótkie zdanie na okładce książki to robi. Powiem tylko, że powody, którymi kierowali się bohaterowie, naprawdę wywołały we mnie ogromne współczucie. Najbardziej żal mi było Romana, którego historia wycisnęła ze mnie morze łez. Naprawdę będąc w młodym wieku człowiek może się pogubić, może nie być w stanie unieść ciężarów zarzuconych mu na barki, jednak tak bardzo chciałabym, aby Ci młodzi (i nie tylko młodzi) ludzie nie tracili nadziei. Że może po tej straszliwej burzy z piorunami, gdy mamy wrażenie, że to już koniec, za chwilę ma wyjść słońce…?

„Myślę o czarnym ślimaku pełzającym po moim wnętrzu, wysysającym potencjalną energię do radości. Przyciskam dłoń do brzucha i rozpaczliwie pragnę, żeby go nie było, żeby istniał sposób na to, by naprawić mnie, by naprawić Romana”.

Na zakończenie dodam, że serdecznie dziękuję, iż ukazane zostało jak ważny jest drugi człowiek w naszym życiu. Czasami zwykłe wygadanie się, rozmowa, przytulenie to tak nie wiele, a tak naprawdę to najpiękniejsze, co my ludzie możemy sobie dać.
Szanujmy, więc nasze miłości, nasze rodziny, przyjaciół. Przecież nawet nasz ukochany zwierzak, może nam pomóc (wszakże bohater książki posiadał żółwia).

Taki smutny u mnie temat przed świętami, ale uważam, że to lektura dla wszystkich. Czytajmy, obserwujmy i bądźmy wyczuleni na zachowanie ludzi wokół – nie bądźmy obojętni na czyjeś nieme wołanie o pomoc.

Cytując klasyka:

„Nadzieja to dobra rzecz, może najlepsza ze wszystkich, a to, co dobre, nigdy nie umiera.”

S. King „Skazani na Shawshank”

(Wiecie, że to moje motto życiowe? Zawsze to sobie powtarzam w momentach zwątpienia)


Strasznie długa wyszła mi ta notka i prawie nic konkretnego Wam nie powiedziałam. Myślę, że każdy sam powinien wiedzieć, czy jest w stanie porwać się na taką literaturę. Chociaż bohaterami są nastolatkowie, to powieść absolutnie i zdecydowanie dla wszystkich!

A korzystając z okazji, bo przed świętami nie będę już wstawiać żadnej recenzji, z racji tego, że kocham święta i całkowicie mnie pochłaniają, chciałabym złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia.
Życzę Wam spokoju ducha, serca pełnego nadziei i miłości. Aby każdy nowy dzień był wyjątkowy. Byście mogli cieszyć się życiem we wszelkie możliwe sposoby. Niech Wasze marzenia doczekają się spełnienia. Kochacie i bądźcie kochane, bo każdy zasługuje na miłość i szczęście. Wesołych Świąt! <3





40 komentarzy:

  1. To, że temat smutny przed świętami, absolutnie mi nie przeszkadza, sama w tym czasie sięgam po te trudniejsze lektury, magii świąt nie zniszczą, a w refleksyjny nastrój wprowadzą. Książkę, jak tylko będę miała okazję, z zainteresowaniem przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie przed świętami wolę czytać coś weselszego, dlatego ten tytuł zostawię sobie na początek 2017 roku :)

      Usuń
    2. Widzicie, każdy lubi inny klimat :) Gdyby nie Book Tour, nie wiem czy sięgnęłabym teraz po tę książkę, jednak wyszło jak wyszło. Święta to też czas otwarcia na drugiego człowieka, więc taka książka może dać sporo do myślenia ;)

      Usuń
    3. U mnie to efekt rozliczenia z minionym rokiem, końcówki odmierzanej jednostki czasu, zauważam, że nawet częściej wówczas sięgam po trudniejsze tematy, nie zawsze wstawiam na blogu, ale czytam bardzo chętnie. :)

      Usuń
  2. Czytałam i czuję się w pełni usatysfakcjonowana tą powieścią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiła mnie ta książka muszę po nią sięgnąć. Obserwuje!

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ludzie piszący teksty z tyłu okładek kompletnie nie potrafią tego robić. No po licho zaczynać od "szesnastoletnia"? :c To mnie zawsze cholernie odrzuca.
    Dobrych świąt :)
    http://drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe :) Nie zwróciłam na to uwagi, ale rzeczywiście w tej książce szczególnie nie jest to wskazane, gdyż nie musi być to książka tylko dla nastolatków. A opis właśnie to by sugerował...
      Aj no tak to już jest z tymi wydawcami, edytorami itd. ;)

      Usuń
  5. Chcę w przyszłości zabrać się za tę książkę.
    Wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym zmierzyć się z tą książką i przypuszczam,że także dla mnie byłaby ona wyzwaniem. Aktualnie biorę udział w konkursie, w którym można ją wygrać i naprawdę byłby to dla mnie świetny prezent :) Wesołych Świąt życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam mocno kciuki aby udało Ci się ją wygrać :) Byłaby naprawdę udanym prezentem :)
      Dziękuję za życzenia :*

      Usuń
  7. Książka czeka w kolejce do przeczytania, niestety czasu tak mało, a książek ciągle przybywa :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale pocieszające jest to, że skoro już jest na Twojej półce,kiedyś będziesz musiała po nią sięgnąć :D

      Usuń
  8. Z okładki wnioskowałabym, że jest to taka miła i lekka lektura. Najgorsze jest to, że nie zwracamy uwagi na ten niemy krzyk o pomoc. Smutne, lecz bardzo prawdziwe. Po świętach mogłabym przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, okładka jest w tym przypadku myląca.
      O tak, chciałabym, żeby ludzie nauczyli się być bardziej wrażliwymi na drugiego człowieka. Ale ja chyba żyję w utopi :(
      Nie mamy wpływu na innych, możemy tylko siebie otworzyć na innych.
      Jeśli zdecydujesz się na lekturę, daj koniecznie znać :)

      Usuń
  9. Książka mnie bardzo zaintrygowała myślę że po nią sięgnę. Nowy rok nowe książki :D

    Zapraszam do siebie :)

    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Skojarzenie z Salą samobójców wyostrza mój apetyt na tę trudną książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka nie jest, aż tak traumatyczna jak film ale tematyka jest zbliżona.

      Usuń
  11. Mi także tematy związane z depresją nie są obce, dlatego byłam pewna, że ciężko będzie mi się czytało tę książkę. Ale po skończonej lekturze spokojnie mogę powiedzieć, że mi się podobała. Najważniejsze, żeby nie być obojętnym na nieszczęście drugiego człowieka. I z tym zwierzakiem to prawda. Moje bardzo często poprawiają mi humor. Czasami nikt inny nie potrafi tego dokonać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie mogłam sobie przypomnieć, u kogo na blogu widziałam recenzję tej książki :) To było u Ciebie! Dzięki za to :)
      Masz rację z tym wszystkim :) Ciekawa jestem jakie to zwierzątka u Ciebie? Bo u mnie zdecydowanie psi przyjaciele :)

      Usuń
  12. hmmm tematyka cos kupuje to bez dwoch zdan dobrze ze napisalas o tym :D pozdrawiam i zapraszam do siebie na nowa recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Strasznie podoba mi się dobór słów. Super sprawa! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobór słów? Ale, że w tytule czy w mojej recenzji? ;)

      Usuń
  14. Na tę pozycję poluję już od dłuższego czasu, gdyż strasznie mnie ciekawi w jaki sposób autorka poradziła sobie z tak trudnym tematem. Nie ukrywajmy, że dla niektórych osób ta książka może być swego rodzaju pomocą w walce z depresją (bo przecież ludzie czerpią informacje z różnych źródeł). Temat trudny, nie łatwy, ale myślę że w pewien sposób dający do myślenia aby lepiej się rozejrzeć wokół nas. I fakt czasem niewielkie gesty czy działania są w stanie zdziałać więcej niż najdroższa terapia świata czy jakieś leki.

    Pozdrawiam, Kejt_Pe
    Ukryte Miedzy Wersami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poluj na nią koniecznie. Ja też polowałam i udało mi się ją szczęśliwie upolować przy tak miłej okazji :)
      Bardzo wartościowa jest to książka i otwierająca oczy na wiele sprawa.
      A drugi człowiek to najlepsze lekarstwo :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  15. Książka czeka na mojej półce i mam nadzieję, że już niedługo się z nią zapoznam. Kojarzy mi się z Anjaana Anjaani, filmem, który kiedyś u siebie recenzowałam, z tym, że tutaj wszystko wydaje się być o wiele bardziej poważne, więc tym bardziej chętnie przeczytam tę książkę.
    Wesołych Świąt! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale, że już czeka na półce! Może niedługo będę miała okazję poznać Twoją opinię na jej temat :)
      Pozdrawiam i dziękuję :*

      Usuń
  16. Muszę ją w końcu poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Książka zapowiada się kusząco, dostałam ją w prezencie, ale jeszcze nie miałam na nią czasu :) Porusza trudny temat, ciężko od tak do niej siąść z kubkiem kawy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, z kubkiem herbaty czy kawy nie ma co zasiadać, bo ja osobiście, wielokrotnie podczas lektury miałam gułę w gardle, więc przełykanie nie wchodzi w grę. Wybierz odpowiedni moment i w ciszy, w spokoju przetraw :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  18. Nie znam tej książki, ale zaintrygowała mnie jej fabuła oraz Twoja recenzja. Dlatego jak trafi się okazja, to chętnie zapoznam się z tym tytułem.
    Dziękuję za życzenia. Tobie również życzę zdrowych, spokojnych świąt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię zachęciłam. Książka jest krótka, szybko się ją czyta, nawiązując więź z bohaterami, niem możemy się od niej oderwać. Chętnie poznam Twoją opinię :)
      Również dziękuję za życzenia :)

      Usuń
  19. Taaak, to musi być dobra książka. I będę o niej pamiętała, żeby kiedyś ją przeczytać. Ale nie teraz, staram się nie dobijać takimi wyciskaczami łez w obecnym etapie mojego życie, a jestem pewna, że wylałabym ich dużo nad tą pozycją. Ale na pewno jest ciekawa, dobra i wzruszająca, więc kiedyś po nią sięgnę :)
    Pozdrawiam,
    BOOK MOORNING

    OdpowiedzUsuń
  20. o, też zauważyłaś spojler na okładce książki :D mnie ta pozycja bardzo rozczarowała... pozdrawiam :)
    wyznaniaczytadloholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Witaj dobry człowieku :))
Proszę zostaw po sobie ślad na pamiątkę i adres bloga, abym mogła zajrzeć :)